La palabra es siempre un contenedor de fragmentos de vida. En ocasiones tiene trascendencia, en otras se diluye por el paso de lo efímero, de lo transitorio. Samuel Beckett ya había dicho con bastante firmeza «qué haría sin el silencio fosa de los murmullos». No obstante, no significa ello que el destino último de esta/ella sea la búsqueda de la palabra cómoda, la palabra que afirma la seguridad ante todo. El Teatro de la palabra de Araceli Mariel Arreche indaga en el fondo de otras discursividades, más pedregosas, írritas, textos inconclusos, incómodos. El teatro, a su vez, se compone fundamentalmente de palabra y cuerpo, palabra y sujeto, palabra y memoria. En estas piezas de Araceli Mariel Arreche todos sus elementos están conjugados para fundirse en densas metáforas que atinan a una requisitoria más fina, más delicada, más profunda, antes que a una ya tan virtualmente conocida. Los cuerpos/personajes de Arreche viven y mueren, recuerdan y olvidan, son y dejan de ser, aparecen y desaparecen bajo un espectro que nos convida a preguntarnos a nosotros mismo por ese «obscuro objeto de(l) deseo» aquel que nace de ella , pero que también en ella perece.
Słowo jest zawsze fragmentem życia, jest jak miejsce, które gromadzi doświadczenia ludzkie. Czasami posiada transcendentalne, a czasami ulotne, przemijające i nieprzejrzyste znaczenie. Już Samuel Beckett powiedział stanowczo: „Cóż robiłbym bez tej ciszy przepaści pomrukiwań”. Jednak to nie oznacza, że ostateczny los tego, o co zabiega słowo, to przede wszystkim wygoda i poczucie bezpieczeństwa. „Teatr słowa” Araceli Mariel Arreche bada znaczenie innych słów, tych bardziej kamienistych, unieważnionych, niedokończonych, niewygodnych. Z kolei teatr składa się głównie z mowy ciała, mowy przedmiotu i mowy pamięci. W sztukach Araceli Mariel Arreche wszystkie elementy są sprzężone by zatopić się w gęstych metaforach, w których znajdują się cieńsze, delikatniejsze i głębsze pytania, różniące się od tych powszechnie znanych. Ciała - postaci Arreche, żyją i umierają, pamiętają i zapominają, są i przestają być, pojawiają się i znikają, w sposób, który zachęca nas do tego, by zadać sobie pytanie o ten „mroczny przedmiot pożądania”, który narodził się ze słowa, ale również razem z nim umiera.
Słowo jest zawsze fragmentem życia, jest jak miejsce, które gromadzi doświadczenia ludzkie. Czasami posiada transcendentalne, a czasami ulotne, przemijające i nieprzejrzyste znaczenie. Już Samuel Beckett powiedział stanowczo: „Cóż robiłbym bez tej ciszy przepaści pomrukiwań”. Jednak to nie oznacza, że ostateczny los tego, o co zabiega słowo, to przede wszystkim wygoda i poczucie bezpieczeństwa. „Teatr słowa” Araceli Mariel Arreche bada znaczenie innych słów, tych bardziej kamienistych, unieważnionych, niedokończonych, niewygodnych. Z kolei teatr składa się głównie z mowy ciała, mowy przedmiotu i mowy pamięci. W sztukach Araceli Mariel Arreche wszystkie elementy są sprzężone by zatopić się w gęstych metaforach, w których znajdują się cieńsze, delikatniejsze i głębsze pytania, różniące się od tych powszechnie znanych. Ciała - postaci Arreche, żyją i umierają, pamiętają i zapominają, są i przestają być, pojawiają się i znikają, w sposób, który zachęca nas do tego, by zadać sobie pytanie o ten „mroczny przedmiot pożądania”, który narodził się ze słowa, ale również razem z nim umiera.